Symbolem tamtych dni była siedmiodniowa obrona Westerplatte, niewielkiej strażnicy wojskowej i składu broni na wybrzeżu, jak również inne miejsca jak choćby walki na linii Warty i Widawki w okolicach Sieradza.
Za początek wojny uznaje się atak niemieckiego pancernika Schleswig-Holstein na polską składnicę wojskową na Westerplatte 1 września o godzinie 445. Oddziały polskie pod dowództwem majora Henryka Sucharskiego bohatersko broniły Westerplatte przed atakami wroga z morza, lądu i powietrza – do 7 września 1939 r. Niemal jednocześnie z atakiem na Westerplatte 1 września rano wojska niemieckie zaatakowały z powietrza cały kraj, przekroczyły granicę lądową i uderzyły od morza na Gdynię i Hel.
Chociaż – jak ustalili historycy – pierwszym celem niemieckich działań w Polsce był szpital i kolegiata w Wieluniu. 1 września o godz. 4.40 podczas nalotu na miasto spadło 380 bomb. Według różnych źródeł, zginęło od 1200 do ponad 2000 osób. Wieluń został prawie doszczętnie zniszczony. Pięć minut po rozpoczęciu bombardowania miasta Niemcy zaatakowali Westerplatte. Oddziały niemieckie miały nad polskimi znaczną przewagę. Liczyły ponad 1,6 mln żołnierzy, ok. 10 tys. dział i moździerzy, ponad 2,7 tys. czołgów oraz 1,3 tys. samolotów bojowych. Wojsko polskie przeciwstawiło najeźdźcy ok. 1 mln żołnierzy, ponad 4 tys. dział i moździerzy, ok. 880 czołgów i samochodów pancernych oraz 400 samolotów bojowych.
3 września 1939 r. sprzymierzone z Polską Francja i Wielka Brytania wypowiedziały Niemcom wojnę, jednak – wbrew wcześniejszym zobowiązaniom – nie podjęły działań zaczepnych. Nie udzieliły też Polsce wsparcia lotniczego. W czasie kampanii wrześniowej armia polska stoczyła szereg bitew, m.in. w obronie Gdyni, Warszawy i Modlina, Lwowa i Helu. Oddziały polskie podjęły także działania ofensywne. Do największych należała – toczona od 9 do 22 września – bitwa nad Bzurą. Walczące tam oddziały armii „Pomorze” i „Poznań”, pod dowództwem gen. Tadeusza Kutrzeby – po początkowych sukcesach – zostały okrążone i w większości rozbite.
17 września na wschodnie tereny Polski weszły – na mocy tajnego protokołu do niemiecko-sowieckiego paktu o nieagresji Ribbentrop-Mołotow – wojska sowieckie. Opór stawiły im odziały Korpusu Ochrony Pogranicza (KOP) oraz niektóre jednostki i garnizony, m.in. w Grodnie. Większość oddziałów polskich nie wdała się jednak w walkę z wojskami sowieckimi, spełniając rozkaz naczelnego wodza marszałka Edwarda Śmigłego-Rydza. Na wieść o sowieckiej agresji polskie władze i naczelne dowództwo w nocy z 17 na 18 września opuściły kraj i udały się do sojuszniczej Rumunii, gdzie zostały internowane.
Mimo opuszczenia Polski przez dowództwo, w kraju trwała walka z dwoma najeźdźcami – sowieckim i niemieckim. 22 września wojska sowieckie zajęły Lwów.
28 września Niemcy zmusili do kapitulacji Warszawę, a 2 października – Hel. Ostatnie bitwy kampanii wrześniowej stoczyły: grupa operacyjna Polesie z Niemcami pod Kockiem (skapitulowała 5 października) oraz grupa KOP z Armią Czerwoną pod Szackiem (29-30 października) i Wytycznem (1 października).
Podczas kampanii wrześniowej w walkach z Niemcami poległo 66 tys. Polaków, 134 tys. zostało rannych, a 420 tys. wziętych do niewoli. W walce z Armią Czerwoną zginęło – głównie rozstrzelanych po wzięciu do niewoli – lub zostało rannych kilkanaście tysięcy polskich żołnierzy, do niewoli dostało się ok. 250 tys. Niemcy stracili ok. 45 tys. zabitych i rannych, natomiast Armia Czerwona – wg danych władz byłego ZSRR – ok. 2,5 tys. zabitych i rannych.
Źródło: PAP – Nauka w Polsce
Dziś – 1 września, po mszy świętej odprawionej o godz. 18.30 w Sanktuarium Matki Bożej Brzemiennej p.w. Św. Apostołów Szymona i Judy Tadeusza w Wąbrzeźnie zostaną złożone wiązanki pod Pomnikiem Żołnierza Polskiego na Placu Jana Pawła II .
Zapraszam do udziału we mszy świętej oraz uczczenia pamięci wszystkich poległych podczas II wojny światowej.
Burmistrz Wąbrzeźna
Tomasz Zygnarowski