Portret Anny Piaseckiej namalowany przez Ninę Ziębę-Orman oraz obraz przedstawiający scenę powitania generała Józefa Hallera na rynku w styczniu 1920 r., którego autorem jest Waldemar Okoński – to nowe dzieła, które od kilku dni zdobią ściany sali obrad wąbrzeskiego Ratusza.
Anna Piasecka to pierwsza posłanka z Pomorza, która zasiadła w polskim parlamencie. Urodziła się i wychowała w Feliksowie koło Wąbrzeźna. Była pedagogiem, działaczką społeczno-oświatową i polityczną. Jej siostrą była wąbrzeska działaczka społeczna – Adela Łukiewska. Wizerunek i działalność Anny Piaseckiej poznaliśmy stosunkowo niedawno. Dzisiaj – dzięki jej krewnemu – Lechowi Kamińskiemu, jej portret wisi w sali narad Ratusza. Obraz został przekazany za pośrednictwem i sugestią Pawła Beckera. Portret na zamówienie Lecha Kamińskiego namalowała w 2021 roku Nina Zięba-Orman. Wzorowany jest na fotografii Anny Piaseckiej, której oryginał znajduje się w zbiorach Muzeum Zamkowego w Malborku Oddział w Kwidzynie.
– Anna Piasecka – o działaczce opowiada Paweł Becker – urodziła się w 1882 roku w ziemiańskiej rodzinie jako Anastazja Łęgowska. Jej rodzicami byli Julianna z Balcerowiczów i Paweł Łęgowski, właściciele majątku Feliksowo. Miała jedenaścioro rodzeństwa. Imienia Anastazja oficjalnie nigdy nie używała, urzędowo jednak zmieniła je na Anna dopiero w 1957 r. W 1900 roku wyszła za Jana Piaseckiego, z którym miała czworo dzieci: Michała, Stefanię, Bolesława i Edmunda. Po ślubie zamieszkała w Karczewicach pod Kwidzynem. Jej mąż zmarł w 1920 r. W latach 1910 – 1918 pracowała w tajnej oświacie w Toruniu, a w 1919 r. we własnym domu założyła polskojęzyczne przedszkole. Była członkinią Warmińskiego Komitetu Plebiscytowego, należała do Towarzystwa Polek w Sopocie. 2 maja 1920 r. z listy Narodowej Partii Robotniczej weszła do Sejmu Ustawodawczego, jako jedna z ośmiu pierwszych kobiet w polskim Sejmie i jedyna z Pomorza. Od końca 1920 r. należała do PSL „Piast”. Walczyła o solidaryzm narodowy i społeczny, o swobody obywatelskie, równouprawnienie kobiet, równość obywateli wobec praw i obowiązków oraz powszechną dostępność edukacji. W 1922 r. mimo starań o reelekcję, nie wygrała w kolejnych wyborach. Okres II wojny światowej spędziła w Toruniu u brata prowadząc tajne nauczanie. Po wojnie wróciła do Kwidzyna. W 1971 r. odznaczono ją Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. W II poł. lat 70. zamieszkała w domu opieki w Toruniu. Zmarła 9 sierpnia 1980 roku. Jej grób znajduje się na Cmentarzu św. Jakuba w Toruniu.
Kolejny obraz został zamówiony przez Urząd Miasta. Z okazji 100. rocznicy powrotu Wąbrzeźna do Macierzy, którą obchodziliśmy w ubiegłym roku, zleciliśmy artyście Waldemarowi Okońskiemu namalowanie sceny wydarzenia z 31 stycznia 1920 roku – wizyty gen. Józefa Hallera w Wąbrzeźnie – 11 dni po wkroczeniu do miasta Wojska Polskiego pod dowództwem gen. Stanisława Pruszyńskiego. Obraz – wzorowany na oryginalnym zdjęciu z tego historycznego faktu – przedstawia gen. Hallera otoczonego wojskowymi, władzami miasta i jego mieszkańcami. Wszyscy stoją na wąbrzeskim rynku. W tle widać zachodnią pierzeję rynku, ozdobioną uroczyście z okazji powrotu Wąbrzeźna wraz z całym Pomorzem Nadwiślańskim w granice odrodzonej Polski.
– Drugi obraz tego autora, także wzorowany na zdjęciu z wizyty gen. Hallera 31 stycznia 1920 r. – uzupełnia Paweł Becker – znajduje się w zbiorach Wąbrzeskiego Domu Kultury.
Obrazy namalowane zostały w 2020 roku.
Poza tymi nowymi dziełami w sali obrad wisi obraz Bronisława Stańczewskiego z 1929 roku pt. Zamek w Wąbrzeźnie. Powstał na zamówienie ówczesnych władz miejskich. Burmistrzem był Leon Schwarz. Bronisław Stańczewski przedstawia na nim swoją wizję zamku biskupów chełmińskich, który został wzniesiony w XIV w. – Korespondencja mówiąca o zamówieniu obrazu – mówi Paweł Becker – zachowała się w zbiorach Miejskiej i Powiatowej Biblioteki Publicznej im. Witalisa Szlachcikowskiego w Wąbrzeźnie. Obraz oprawiony został w ozdobną ramę z herbem Wąbrzeźna – po raz pierwszy pojawiło się tu czerwone tło herbu (w miejscu wcześniejszego, srebrnego tła). Obraz – dodaje – od początku wisi w sali obrad.