Pufy, nowe huśtawki dla młodszych i starszych dzieci, mini trampolina, zmiana nawierzchni i wymiana fontanny na nową i bezpieczną to tylko niektóre pomysły małych architektów Wąbrzeźna na modernizację Ogródka Jordanowskiego przy ul. Mickiewicza.
Przysłowie „Dzieci i ryby głosu nie mają” w naszym mieście już dawno straciło na aktualności. Tutaj głos najmłodszych mieszkańców jest brany pod uwagę nawet przy projektowaniu miejskich inwestycji. W Dzień Dziecka burmistrz Tomasz Zygnarowski spotykał się z uczniami kl. III a Szkoły Podstawowej nr 3 im. Edmunda Wojnowskiego w Wąbrzeźnie. Konsultował z nimi plan przebudowy Ogródka Jordanowskiego przy ul. Mickiewicza.
– Ogródek Jordanowski to plac zabaw z wieloletnią tradycją, niezwykle ważne dla wszystkich miejsce – mówi Tomasz Zygnarowski, burmistrz Wąbrzeźna. – Już trzykrotnie mieszkańcy próbowali pozyskać środki z budżetu obywatelskiego na jego przebudowę, jednak za każdym razem czegoś trochę zabrakło. Widzimy, że to przedsięwzięcie stanowi istotną potrzebę mieszkańców. Dlatego, gdy tylko pojawiła się szansa na pozyskanie dofinansowania z LGD Ziemia Wąbrzeska na modernizację Ogródka, to radni miejscy zarezerwowali środki na ten cel w budżecie. Mamy już wyłonionego projektanta placu zabaw, teraz czas na decyzję, jak on powinien wyglądać w przyszłości. I to powinna być decyzja mieszkańców, szczególnie tych młodszych, bo to oni będą z tego miejsca korzystać na co dzień – podkreśla Tomasz Zygnarowski.
Burmistrz Wąbrzeźna w pierwszej kolejności zapytał rodziców dzieci, jak wyobrażają sobie odnowiony plac zabaw – co powinno się na nim znaleźć. Na fanpage’u Tomasza Zygnarowskiego pojawiło się kilkadziesiąt komentarzy z propozycjami dorosłych wąbrzeźnian dotyczących zagospodarowania przestrzeni do zabawy dla dzieci. Głównie chcieliby powrotu „ciufci” i wymiany podłoża na bezpieczniejsze.
Mali budowniczowie – uczniowie kl. III a z SP 3, z którymi burmistrz spotkał się 1 czerwca również mieli sporo ciekawych pomysłów. Poparli zdanie dorosłych w sprawie wymiany podłoża. Dorzucili jeszcze wymianę fontanny, chcą żeby była nowoczesna i bezpieczna. Zwrócili uwagę na fakt, aby miejsce to było nie tylko dla małych dzieci, ale i też dla trochę starszych. Daszki nad zjeżdżalniami, małe dotychczasowe bujaczki ograniczają dzieciom po 8 roku życia korzystanie z nich. W nowym ogródku chcą nie tylko nowych bujaczek, ale też nowej piaskownicy, minitrampoliny oraz urządzeń do wspinaczki. Zgłosili też konieczność postawienia nowoczesnego budynku WC.
– To było owocne i bardzo radosne spotkanie – mówi burmistrz Tomasz Zygnarowski. – Wszystkie wnioski, propozycje dzieci skrupulatnie zapisaliśmy i będą one przedyskutowane. Nie wszystkie – z uwagi na fakt, że będziemy mieli na modernizację tylko 250 000 zł – będą mogły być spełnione. Niemniej jednak zrobimy wszystko, aby sprostać oczekiwaniom naszych mieszkańców, by miejsce ich wypoczynku i zabawy było bezpieczne, kolorowe i funkcjonalne.