W środę, 5 maja 2021 roku w wąbrzeskiej hali sportowej zawodniczki UKS Vambresia Wąbrzeźno rozegrały pierwszy finałowy turniej o Mistrzostwo Województwa Kujawsko-Pomorskiego rocznika 2008.
– Długo czekaliśmy na możliwość rozegrania tych zawodów – relacjonuje Robert Krzewiński, kierownik zespołu. – Przeszkodziła nam w tym pandemia i obostrzenia związane z Covid -19. W dniu turnieju zespoły biorące udział wystąpiły w optymalnych składach. Rywalizacja zapowiadała się bardzo interesująco.
Do pierwszego meczu z MKS Brodnica wąbrzeźnianki wyszły mocno spięte. W grze zespołu widoczna była nerwowość. Brak swobody i radości z gry spowodowały, że mecz był wyrównany. 15 sekund przed końcem wynik był 9:9, przy piłce dla Vambresii. O zwycięstwie zdecydowała ostatnia akcja, w której Nela Isbrandt pokazała, że nerwy ma nie ze stali, ale z jakiegoś twardszego metalu. Na trzy sekundy przed końcową syreną rzuciła prawą ręką z prawego skrzydła bramkę rzutem w długi róg bramki. Zawodowi piłkarze ręczni nie powstydziliby się tego zagrania. Zwycięstwo 1 bramką. Zapisujemy trzy punkty na swoje konto i czekamy na poczynania rywalek.
W drugim meczu MLUKS Orlik Kcynia pokonał, po zaciętym meczu, UKS Orlik Kowalewo Pomorskie 16:12, przewagę zdobywając dopiero w końcówce meczu.
– Nasz drugi mecz z UKS Orlik Kowalewo Pomorskie rozpoczął się nerwowo i dość chaotycznie. Nerwowa gra przełożyła się na wynik. Do przerwy przegrywaliśmy dwiema bramkami. Chwila odpoczynku i rozmowy z zawodniczkami spowodowały, że w drugiej połowie dziewczyny zagrały spokojniej, dokładniej i przede wszystkim skutecznie. Szybko odrobiliśmy straty i zbudowaliśmy bezpieczną przewagę, ostatecznie wygrywając 17:12 – mówi trener Bogdan Taczyński.
W kolejnym meczu MKS Brodnica podjął wyrównaną walkę z zawodniczkami MLUKS Orlik Kcynia, przegrywając jedną bramką 12:13.
W następnym meczu spotkały się zespoły UKS Orlik Kowalewo Pomorskie i MKS Brodnica. Spotkanie to dość łatwo wygrały dziewczęta z Kowalewa Pomorskiego, które wyszły w drugiej połowie na kilkubramkową przewagę, której nie pozwoliły sobie do końca odebrać. Mecz zakończył się wynikiem 13:10 dla zawodniczek Orlika. Taki wynik stawia zawodniczki z Brodnicy w wyjątkowo trudnej sytuacji przed drugim turniejem.
W ostatnim meczu Turnieju naprzeciw siebie stanęły dziewczęta z UKS Vambresia Wąbrzeźno i MLUKS Orlik Kcynia. Obie drużyny miały po dwa zwycięstwa i po 6 punktów na kontach. Mecz miał rozstrzygnąć o zwycięstwie w pierwszym turnieju. UKS Vambresia do meczu przystąpiła skoncentrowana i zdeterminowana. Po zdenerwowaniu z pierwszego meczu nie było już śladu. W pierwszej połowie toczyła się bardzo wyrównana walka. Wynik 6:6 do przerwy świadczył o zaangażowaniu obu zespołów. Nikt nie chciał ustąpić, nikt nie cofał ręki. W drugiej połowie Vambresia zagrała mocno i skutecznie w obronie, pozwalając rywalkom na zdobycie tylko trzech bramek, w tym dwóch z gry. Dziewczyny dołożyły do tego skuteczność w ataku i zbudowały sobie kilkubramkową przewagę. Po zaciętym meczu zwyciężyliśmy 12:9. Zdobyliśmy komplet punktów. O tytule Mistrza Województwa Kujawsko-Pomorskiego zadecydują wyniki drugiego turnieju, jednak zwycięstwa na parkiecie w Wąbrzeźnie pozwalają z optymizmem patrzeć i czekać na drugi Turniej, który odbędzie się w Hali Sportowej w Paterku koło Nakła nad Notecią. Na słowa pochwały i gratulacje zasłużyła cała drużyna i każda z dziewczyn osobno za walkę, za chęci, za pracę na zwycięstwo i dla dobra drużyny. Dziewczyny brawo.
W turnieju Vambresię reprezentowały: Nela Isbrandt (8), Martyna Kunicka (1), Weronika Tomaszewska (3), Marcelina Ledwochowska (7), Martyna Kalinowska (3), Jagoda Lupertowicz (12), Zofia Lupertowicz (1), Kinga Mikulska (B), Annabel Stachowska, Zofia Stogowska, Aleksandra Szkoła, Izabela Szturman, Julia Szarowska (B), Maja Zielińska (4), Wiktoria Szczodrowska.
Trenerzy: Bogdan Taczyński, Jarosław Rutkowski.
Fot. Nadesłane/MKS Vambresia Wąbrzeźno, Paulina Krzyżanowska