Do zacnego grona najstarszych mieszkańców województwa kujawsko-pomorskiego, wyróżnionych marszałkowskim medalem Unitas Durat Palatinatus Cuiaviano-Pomeraniensis, dołączył wąbrzeźnianin Kazimierz Lewalski. W kwietniu 2021 roku skończył 100 lat.
Medal Unitas Durat Palatinatus Cuiaviano-Pomeraniensis wybity został na polecenie Marszałka Województwa Kujawsko-Pomorskiego z okazji jubileuszu setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. Marszałek przyznaje go osobom lub instytucjom w uznaniu zasług dla budowania polskiej suwerenności i demokracji.
Medal Kazimierzowi Lewalskiemu w imieniu Marszałka wręczył 13 maja wicemarszałek Zbigniew Sosnowski. Pan Kazimierz jest czwartym z kolei wąbrzeźnianinem uhonorowanym tym specjalnym wyróżnieniem. Wcześniej otrzymali go Jan Sobolewski, Władysława Bugała i Urszula Kurek.
– Medale Unitas Durat Palatinatus Cuiaviano-Pomeraniensis, przyznawane przez Marszałka Województwa – mówi burmistrz Tomasz Zygnarowski – to przepiękny sposób wyróżniania świadków stuletniej historii naszego miasta i regionu – za ich wkład w walkę o wonność ojczyzny i po prostu za codzienne życie i codzienny przykład dla młodego pokolenia. W gronie uhonorowanych nestorów są i mieszkańcy Wąbrzeźna. Dwoje z nich, niestety, już odeszło od nas. Wszyscy dla nas byli i są cennym źródłem informacji, dzieląc się swoimi wspomnieniami i przekazując z pierwszej ręki fakty historyczne, uczą nas historii miasta i życia jego mieszkańców. Panie Kazimierzu, dziękuję za to igratuluję tego zaszczytnego wyróżnienia.
Kazimierz Lewalski nie wie, co to nuda i od kilkunastu lat sprawnie obsługuje komputer oraz telefon komórkowy. Ceni sprzęt nowej generacji, chętnie używa też internetu, za pośrednictwem którego korzysta m.in. z mediów społecznościowych, śledzi wiadomości i czyta porady medyczne.
Urodził się 20 kwietnia 1921 roku w Brzoziu (powiat brodnicki) jako syn Franciszki i Teofila Lewalskich. Wychowywał się wspólnie z trzema siostrami i pięcioma braćmi. Ojciec z zawodu był krawcem, a matka zajmowała się domem. W rodzinnej miejscowości ukończył szkołę podstawową.
W wieku 16 lat razem z rodzicami przeprowadził się do Wąbrzeźna, gdzie rodzina zakupiła ziemię. Podczas drugiej wojny światowej zmuszono go do pracy w lokalnym gospodarstwie rolnym przejętym przez niemieckiego urzędnika. Po wojnie do 1948 roku służył w wojsku. W tym samym roku stanął na ślubnym kobiercu z panią Eugenią. Para wspólnie spędziła 68 lat i doczekała się 3 dzieci oraz 4 wnucząt.
Do 1965 roku pan Kazimierz pracował w Wielobranżowej Spółdzielni Pracy „Przyszłość” w Wąbrzeźnie, gdzie był mechanikiem. Później, do czasu przejścia na emeryturę w 1986 roku, obsługiwał piec w internacie wąbrzeskiego Zespołu Szkół Zawodowych. Dodatkowo wspólnie z żoną zajmował się prowadzeniem gospodarstwa rolnego, udzielał się także w Związku Kombatantów Rzeczpospolitej Polskiej i Byłych Więźniów Politycznych.
W wolnych chwilach lubił czytać książki i zajmować się pszczelarstwem. Obecnie do jego głównych zainteresowań należą multimedia. Żeby móc swobodnie komunikować się z mieszkającym w Stanach Zjednoczonych synem, nauczył się obsługi komputera i telefonu komórkowego. Lubi spacerować i spędzać czas na świeżym powietrzu. Jest bezkonfliktową osobą. Uważa, że zaawansowany wiek nie stanowi powodu do narzekania i nudy.
Biogram i fot. źródło Urząd Marszałkowski
fot. Szymon Zdziebło tarantoga.pl dla UMKPW