Czy były burmistrz M. Woźniak świadomie kłamie i manipuluje czy obnaża swoją niekompetencję?
Przepraszam wszystkich Mieszkańców, że tą drogą odnoszę się do „sensacyjnych” informacji, które rozpowszechnia były burmistrz M. Woźniak, a wspiera go w tym – kiedyś jego wróg, dzisiaj przyjaciel – również były burmistrz B. Koszuta. Te „sensacyjne newsy” dotyczą nabycia działki miejskiej pod wybudowanie zakładu produkcyjnego przez firmę „Zaskocz”.
Prawdą jest, że 31 lipca 2012 roku w drodze przetargu firma „Zaskocz” nabyła od miasta grunt o łącznej powierzchni 2,6475 ha za cenę 820.120,00 zł netto. Ponieważ grunt ten firma nabyła jako prawo wieczystego użytkowania, zobowiązana była i jest:
1) zapłacić pierwszą ratę w wysokości 20% ceny osiągniętej w przetargu, tj. 164.024,00 zł netto + 23% VAT, tj. 37.725,52 zł. Z tego zobowiązania się wywiązała;
2) wnosić co roku opłatę z tytułu wieczystego użytkowania – 3% osiągniętej w przetargu ceny, tj. 24.603,60 zł netto + 23% VAT, tj. 5.658,83 zł.
Łącznie więc należna opłata roczna, wnoszona do 31 marca, wynosi 30.262,43 zł brutto. Za 2013 rok wpłata została dokonana.
W przypadku wykupu tego gruntu na własność, miasto dokona aktualizacji wyceny gruntu, a nabywca będzie zobowiązany wpłacić całą kwotę bez pomniejszania jej o dokonane już wpłaty. Takie jest prawo.
W protokole z przetargu zapisano również, że nabywca (w tym przypadku firma „Zaskocz”) wybuduje w okresie 2 lat (od dnia zawarcia umowy) zakład produkcyjny i zatrudni w nim minimum 50 osób. Jeżeli firma z tego się nie wywiąże, to zapłaci na rzecz miasta karę umowną w wysokości 100 tys. zł. Miasto zastrzegło sobie prowadzenie ewentualnej egzekucji na podstawie zapisów w akcie notarialnym, któremu w razie konieczności zostanie nadana klauzula natychmiastowej wykonalności.
Ponadto z ustawy o gospodarce nieruchomościami, zgodnie z art. 63 i art. 64, burmistrz ma prawo, oprócz naliczonych opłat rocznych, ustalić dodatkową opłatę roczną w wysokości 10% wartości gruntu i w każdym kolejnym roku zwiększać ją o kolejne 10, jeżeli nabywca nie zagospodaruje nieruchomości w określonym terminie. I z tego prawa też w razie konieczności skorzystam (w załączniku wyciąg z ustawy o gospodarce nieruchomościami).
W załączeniu przekazuję Państwu akt notarialny z 9 listopada 2012 roku, zawarty przeze mnie z firmą „Zaskocz”, abyście mogli utwierdzić się w przekonaniu, że miasto zabezpieczyło się doskonale, w przypadku gdyby firma „Zaskocz” nie zrealizowała zobowiązania.
A teraz odniosę się do „sensacyjnych” informacji byłych burmistrzów.
1. Nie wpisując warunków z przetargu do księgi wieczystej – nie popełniłem przestępstwa. Pewnie Panowie M. Woźniak i B. Koszuta będą zawiedzeni, ale zobowiązania firmy wobec miasta zostały zapisane w akcie notarialnym. On daje miastu prawo egzekucji należnych jej opłat i kar.
2. Niewiarygodna wręcz jest niekompetencja M. Woźniaka, w sprawie przeznaczenia działki. M. Woźniak twierdzi, że działka w planie zagospodarowania przestrzennego miasta przeznaczona jest na cele rolnicze, a nie inwestycyjne. Plan zagospodarowania – tu zwracam się do p. Woźniaka – a aktualne użytkowanie gruntu to dwie różne sprawy. Wnioskuję, że nie potrafi Pan surfować po Internecie, dlatego chętnie podpowiem, że na stronie bip.wabrzezno.com znajdzie Pan uchwałę Rady Miasta z 2005 r. dotyczącą planu zagospodarowania przestrzennego miasta i wyczyta Pan z niej, że grunty – nabyte przez firmę „Zaskocz” – przeznaczone są pod przemysł, działalność gospodarczą i usługi komercyjne.
3. To, że firma „Zaskocz” otrzymała od banku kredyt pod hipotekę działki zakupionej od miasta to też problem L. Kawskiego? Mogę domyślać się tylko, że działka ta jest jedną z wielu nieruchomości zastawionych pod kredyt.
4.Firma „Zaskocz” nie oddała – jak twierdzi M. Woźniak – nabytych gruntów od miasta „dwa miesiące” po podpisaniu umowy. Przeniosła prawo wieczystego użytkowania na inną firmę z początkiem bieżącego roku, warunkowo do 30 czerwca 2014 r.
M. Woźniak prosi też Państwa – Mieszkańców Wąbrzeźna – o podpowiedź, co jeszcze złego widzą w mieście w zakresie sprzedaży czy dzierżaw gruntów. Podpowiadam obu panom – M. Woźniakowi i B. Koszucie – nie rzucajcie słów na wiatr, bądźcie wiarygodni. Jeżeli w mieście są czynione przestępstwa, zgłoście to sami do prokuratury, NIK, CBA, CBŚ i ABW. Nic Was to nie kosztuje… chyba że wstyd będzie dla Was nie do zniesienia, kiedy potwierdzą, że wszystko jest w porządku.
Nagonka na moją osobę trwa i pewnie będzie się nasilać, aż do dnia wyborów. W gazetce Woźniaka i na blogu Koszuty pojawia się szereg nieprawdziwych, nieścisłych i złośliwych informacji, pada też sporo pomówień. Szkoda mi czasu na prostowanie informacji i reagowanie na złośliwości tych Panów. Są ważniejsze sprawy. Mieszkańcom potrzebny jest spokój, a nie ciągłe rozprawy w sądach.
Gwarantuję Państwu, że uczciwie i rzetelnie realizuję wraz z urzędnikami wszelkie działania na rzecz miasta. Gdyby jednak zrodziły się w Was jakieś wątpliwości, proszę o ich zgłaszanie.
Panu Woźniakowi, który tak troszczy się o budżet, przypominam, że winny jest miastu 637.000,00 zł. Sąd Rejonowy w Grudziądzu – II Wydział Karny uznał M. Woźniaka za winnego wyrządzenia szkód wobec miasta poprzez umyślne niedopełnienie ciążących na nim obowiązków przy budowie basenu Wyrok ten został utrzymany w mocy przez Sąd Okręgowy w Toruniu, który – po wniesieniu apelacji– uznał odwołanie M. Woźniaka za bezzasadne.
Proponuję p. Woźniakowi, aby zadał w swojej gazetce pytanie, na co pieniądze te można by przeznaczyć.
Leszek Kawski