20 stycznia 2020 roku radni nadali naszemu stadionowi imię Jana Wesołowskiego. Uchwała w tej sprawie została podjęta w trakcie uroczystej sesji zwołanej z okazji 100. Rocznicy Powrotu Wąbrzeźna do Macierzy.
Jan Wesołowski działał i pracował w Wąbrzeźnie ponad 60 lat. Był nauczycielem wychowania fizycznego i popularyzatorem sportu. To on był jednym z założycieli Ogniska Miejskiego Towarzystwa Krzewienia Kultury Fizycznej w Wąbrzeźnie i aktywnie działał w Szkolnych Związkach Sportowych. Jego wychowankowie grali na największych stadionach w Polsce, zdobywając niejednokrotnie mistrzostwo w „Złotym krążku” czy „Błękitnej sztafecie”. O sukcesach jego zawodników było głośno, a o małym Wąbrzeźnie donosiły polskie media. Zapisał się w pamięci mieszkańców jako dobry trener, społecznik i działacz sportowy, a przede wszystkim jako człowiek, który kochał młodzież i który poświęcał jej rozwojowi każdą swoją wolną chwilę. Jak mówią jego wychowankowie, zawsze odnosił się do nich z szacunkiem, opanowaniem i spokojem. – Uwielbialiśmy pana Jana – mówi Tadeusz Osiński, jeden z jego wychowanków i inicjator nadania odnowionemu stadionowi imienia Jana Wesołowskiego. – Był wielkim pasjonatem sportu i swoją pasją zarażał nas wszystkich. Żyliśmy sportem, a już szczególnie sportami zimowymi. Był dla dla wzorem.
Za swoją działalność w uznaniu usług w pracy z młodzieżą odznaczono Go Srebrnym Krzyżem Zasługi (1967r.), Medalem za Zasługi w Rozwoju Sportu Szkolnego z okazji XXX-lecia SZS (1983r.), brązową odznaką “Zasłużony Działacz Kultury Fizycznej” (1971r.), złotą odznaką “Zasłużony Działacz Kultury Fizycznej”(1997r.), srebrną odznaką “Zasłużony Działacz LOK” (1976r.). Uhonorowany również Medalami 55-lecia (2013r.) i 60 – lecia TKKF (2017r.) za upowszechnianie sportu masowego, odznaką za 50 lat przynależności do ZNP (2004r.) oraz Statuetką Burmistrza Wąbrzeźna w kategorii Aktywny Obywatel (2005 r.).
Swoją popularność zawdzięcza własnej pracy, której oddawał się do końca życia. Jak mówią jego najbliżsi współpracownicy, przyjaciele i byli uczniowie, był perfekcjonistą i wytrwale dążył do celu.
Jan Wesołowski przeżył 86 lat i znany był chyba wszystkim. Można było Go spotkać na wielu imprezach sportowych, jeżeli nie jako organizatora, współorganizatora, to w roli kibica czy też uczestnika. Działał i pracował w Wąbrzeźnie od 1954 roku i na kartach historii naszego miasta zapisał liczne wydarzenia sportowe z udziałem mieszkańców, uczniów i swoim, w tym bardzo wiele zakończonych sukcesami.
Jego działalność została doceniona. Na wniosek Tadeusza Osińskiego, który został poparty przez liczne środowiska naszej lokalnej społeczności, radni 20 stycznia 2020 roku na XVI sesji stosowną uchwałą nadali odnowionemu stadionowi nazwę: Stadion Miejski im. Jana Wesołowskiego w Wąbrzeźnie. Podjęcie tej decyzji w trakcie uroczystej sesji, zwołanej z okazji 100. Rocznicy Powrotu Wąbrzeźna do Macierzy, nadało uchwale szczególną rangę. Obecni na niej byli najbliżsi Jana Wesołowskiego – jego żona Maria oraz córka Anna i zięć Marcin Wróblewski. – To dla nas bardzo duży zaszczyt, dziękuję Państwu za to wyróżnienie mojego taty – mówiła w czasie sesji Anna Wróblewska. – Tata był bardzo skromnym człowiekiem. To dla nas ważne, że są ludzie, którzy go pamiętają i wiedzą, jaki był i robił dla tego miasta. Robił to z pasją. Realizował się w sporcie. Robił to nie dla siebie, ale dla młodych ludzi, których był trenerem i nauczycielem, dla kolejnych pokoleń, które wychowywał. Był dla nich wzorem, bo nie działał z pobudek finansowych czy dlatego, że ktoś mu kazał – on po prostu tego chciał. Zimą wstawał o czwartej rano, aby wylać wodę na lodowisko, by dzieci mogły ćwiczyć i jeździć na łyżwach. Wtedy nie było sztucznych lodowisk, jak teraz. Tata miał dużo pasji, dużo serca, dużo zaangażowania. Jesteśmy z mamą wzruszone i jeszcze raz dziękujemy za ten zaszczyt.
*
Jan Wesołowski urodził się w 21 listopada 1931 roku w Gzinie w gminie Dąbrowa Chełmińska. Najmłodsze lata spędził w Wielkiejłące w powiecie wąbrzeskim. Po szkole podstawowej naukę kontynuował w Liceum Pedagogicznym w Inowrocławiu. Po jego ukończeniu – zgodnie z obowiązującymi wówczas przepisami – otrzymał nakaz pracy w Wydziale Oświaty Prezydium Miejskiej Rady Narodowej we Włocławku, w którym mianowano go nauczycielem tymczasowym w Szkole Podstawowej nr 4 w tej samej miejscowości. Zatrudniony był tam tylko dwa miesiące, ponieważ po ukończeniu kursu instruktora wychowania fizycznego – na własną prośbę – został przeniesiony do Domu Harcerza w Toruniu na stanowisko instruktora. Tam pracował do 31 sierpnia 1952r., do momentu odejścia do wojska. Do pracy zawodowej wrócił we wrześniu 1954 roku, ale już do Wąbrzeźna. Przyjęto go do Prezydium Powiatowej Rady Narodowej Wydziału Oświaty na stanowisko kierownika referatu wychowania fizycznego. 1 września 1973 roku powołany został przez inspektora szkolnego Wydziału Oświaty i Wychowania, Kultury, Kultury Fizycznej i Turystyki na stanowisko nauczyciela dyplomowanego. Studium Nauczycielskie skończył w 1961 roku w Raciborzu. Studiował w Wyższej Szkole Pedagogicznej na Wydziale Pedagogiki w Bydgoszczy, dyplom ukończenia studiów i tytuł magistra uzyskał w 1978 roku.
Nauczycielem wychowania fizycznego w Szkole Podstawowej nr 2 został w 1956 roku i tam pracował do 2001 roku – do 1984 roku na pełnym etacie, a po tym roku już jako emeryt w niepełnym wymiarze czasu pracy. W międzyczasie pełnił też funkcje kierownika ogniska metodycznego, wizytatora wychowania fizycznego, rejonowego organizatora sportu, był okręgowym sędzią lekkoatletycznym Polskiego Związku Lekkiej Atletyki. Pracował dodatkowo jakiś czas jako rehabilitant w Spółdzielni Inwalidów „Vambresia”, uczył przysposobienia obronnego w Zespole Szkół Zawodowych.
Zmarł 23 lutego 2018 roku w inowrocławskim szpitalu. Został pochowany 1 marca na nowym cmentarzu w Wąbrzeźnie.
We wspomnieniach bardzo wielu mieszkańców, jego współpracowników, przyjaciół i znajomych – pan Jan jest uśmiechnięty, a w oczach ma radosnego chochlika, który każe mu wymyślić kolejną historyjkę, na którą nabiera kolejnego słuchacza. Radosny, serdeczny, otwarty i stoicki, z gestem, z miłością i szacunkiem dla swoich najbliższych. Taki anioł z dobrą aurą.
Anna Borowska