Dzisiaj burmistrz Leszek Kawski złożył pani Władysławie Bugale życzenia z okazji 102. urodzin.
Jak zawsze pogodna i uśmiechnięta, chociaż trochę zaskoczona, pani Władysława Bugała witała gości – burmistrza Leszka Kawskiego i kierownika USC Katarzynę Przybysz na swoich 102. urodzinach. Jak się okazało, zaskoczenie było szczere, bo najbliżsi pani Władysławy postanowili zrobić niespodziankę i tym razem nie uprzedzili Jubilatki o wizycie.
– Cieszę się, że przyszliście, dziękuję – mówiła z radością pani Władysława, przyjmując od swoich gości bardzo serdeczne życzenia i bukiet kwiatów.
– Jestem niezmiernie rad, że widzę Panią w dobrej kondycji – mówił burmistrz. – Widzieliśmy się rok temu, a mam wrażenie, że to było wczoraj, a wrażenie to potęguje fakt, że nie zmieniła się Pani przez ten czas ani trochę. Życzę dużo zdrowia, pogody ducha i samych cudownych dni.
Na urodziny pani Władysławy rodzina zjeżdża z różnych stron Polski i świata. Jest na nich gwarno i wesoło, jak to bywa od zawsze w Jej domu. Tak było i tym razem. Przy urodzinowym stole Jubilatce towarzyszyła spora reprezentacja kilku pokoleń. Uroczystość obchodzono w dniu urodzin pani Władysławy – 11 marca.
Pani Władysława Bugała urodziła się 11 marca 1916 roku w Bocewell w Stanie Pensylwania w USA. Była najmłodszym dzieckiem. Miała pięć sióstr i jednego brata. W Bocewell mieszkali do 1921 roku. Po powrocie z Ameryki rodzina zamieszkała w Jaśle. Po roku przeprowadzili się do Wałyczyka, gdzie kupili gospodarstwo rolne. W domu rodzinnym pani Władysława mieszkała do 1935 roku, kiedy to po ślubie z Franciszkiem Budniewskim wyprowadziła się do Wąbrzeźna. Cztery lata po ślubie na świat przyszła jej pierwsza córeczka. Życie rodzinne pani Władysławy, tak jak wszystkim Polakom, zburzył wybuch II wojny światowej. Z mężem pożegnała się w sierpniu 1939 roku. Pan Franciszek otrzymał mobilizację do 18 Pułku Ułanów Pomorskich. Nigdy już go nie zobaczyła. Nie wie, gdzie zginął i gdzie jest jego grób. Okres okupacji wraz z córką Krystyną spędziła głównie w Wąbrzeźnie. Po wojnie w 1947 roku pani Władysława wyszła ponownie za mąż. Wraz z mężem Adolfem Bugałą zamieszkali przy ul. Wolności. Przeżyli razem szczęśliwe 51 lat.
Pani Władysława nadal mieszka z najmłodszą córką i jej mężem. Otoczona jest bardzo dobrą opieką. Nie opuszcza jej poczucie humoru i ciągle jest wiernym czytelnikiem Gazety Pomorskiej.
Pani Władysława jest najstarszą wąbrzeźnianką, natomiast najstarszym wąbrzeźnianinem jest pan Jan Sobolewski – w tym roku – 11 września – skończy 103 lata.