Rynek wypełniony samochodami i pojazdami zabytkowymi przyciągał do siebie całe rodziny. Wszyscy z zainteresowaniem i z zachwytem podziwiali zaprezentowane cacka motoryzacji sprzed lat.
Na VI Wystawie Zabytkowych Pojazdów, która obyła się 17 lipca, gościliśmy w Wąbrzeźnie stu czterdziestu wystawców. Mieliśmy gości m.in. z Kwidzyna, Poznania, Lubicza, Tczewa, Grudziądza, Torunia, Jeżewa, Książek, Papowa Biskupiego, Kowalewa Pomorskiego, Golubia-Dobrzynia, Chełmży, Świecia, Brodnicy, Bydgoszczy, Pruszcza Gdańskiego, Rypina, Kiełpin, Starogardu Gdańskiego, Osieka, Chojnic, Gdańska, Grupy. Na Placu Jana Pawła II stały pojazdy przeróżnej „maści”. Były fiaty, syrenki, mercedesy, volkswageny, zastawy, warszawy, citroeny, polonezy, trabanty, MGB, skody, wołgi, bentleye, hondy a nawet stare zetory i ursusy. Wszystkie bardzo zadbane i na chodzie. Było czym nacieszyć oczy.
– Dla uczestników wystawy przeprowadziliśmy szereg konkursów, które cieszyły się dużą popularnością i w których zawodnicy musieli wykazać się nie lada sprytem – mówi Marlena Tywanek z WDK. – W konkursie na „Najgłośniejszy samochód osobowy” wygrał Tadeusz Łata z Grudziądza. „Najgłośniejszym traktorem” okazał się Zetor 3545 Sławomira Chrapińskiego z Książek, z kolei „najgłośniejszym pojazdem dostawczym” był STAR A26P z 1964 r. OSP z Konojad. Niepokonanym w wymianie koła na czas i uszczelki pod głowicą był Paweł Kępa z Torunia. Laureatem konkursu zręcznościowego na „najszybszy przejazd slalomem Fiatem 126 p” był Rafał Jabłoński z Małego Pułkowa, na drugim miejscu uplasował się Michał Lange ze Skurcza, trzecie miejsce przypadło Wiesławowi Krzywdzińskiemu z Torunia. Najbardziej precyzyjnymi kierowcami zostali Tadeusz Łata z Grudziądza i Wiesław Krzywdziński z Torunia. Zaproponowaliśmy również konkurs familijny „Mama, tata i ja”. Rodzina w jak najszybszym czasie musiała mini samochodzikiem, przygotowanym specjalnie na wystawę, pokonać wyznaczoną trasę. Spośród sześciu rodzin, które zgłosiły się do tej konkurencji, najlepiej spisała się rodzina Krzysztofa Sula. W tym roku „Nagroda publiczności” zdobył Andrzej Bronchaut z Torunia, który prezentował na wystawie Syrenę 105 L. Miano najoryginalniejszej stylizacji wystawy otrzymał najelegantszy uczestnik spotkania Stafan Zagrocki z Torunia, który do Wąbrzeźna przyjechał profesjonalnie odrestaurowanym bentleyem z 1958 r. To auto – jak i jego właściciel – przykuwało oczy nie tylko kobiet. Najstarszym samochodem na niedzielnej wystawie, wyprodukowanym w Polsce, była warszawa z 1964 r. pana Zbigniewa Bonny z Sulnówka, a najstarszym ciągnikiem był ZETOR 2055 z 1953 r. Sylwestra Chrapińskiego z Książek. Najciekawszym pojazdem autorskim była lokomobila z II połowy XIX w., zrekonstruowana przez Michała Piotrowskiego z Golubia Dobrzynia. Pojazdem, który pokonał największy dystans, by wziąć udział w wystawie, był mercedes w105 z 1956 r. Jego właściciel – Józef Mazurkiewicz przyjechał do nas z Poznania, przemierzając 210 km.
Zlot miłośników zabytkowych pojazdów w Wąbrzeźnie zakończył się wspólną wyprawą do Muzeum Retro Traktora w Golubiu – Dobrzyniu, które prowadzi Stowarzyszenie Retro Traktor, a następnie biesiadą przy grillu.
Organizatorem zlotów miłośników zabytkowych samochodów jest Wąbrzeski Dom Kultury. Odbywają się one pod honorowym patronatem burmistrza Leszka Kawskiego.
– Za pomoc w organizacji VI Wystawy Zabytkowych Pojazdów dziękujemy: wąbrzeskiej delegaturze Automobilklubu Toruń, Firmie ARMOT z Wąbrzeźna, Firmie Piotra Górskiego z Niedźwiedzia, Henrykowi Kozłowskiemu, Michałowi Puchała, Maciejowi Zimnickiemu oraz anonimowemu darczyńcy. Serdeczne podziękowania kierujemy również pod adresem Stowarzyszenia Retro Traktor i Grzegorza Przystalskiego z Golubia -Dobrzynia oraz Straży Miejskiej i Komendy Powiatowej Policji w Wąbrzeźnie – dodaje M. Tywanek.
Fot. WDK