Przez trzy dni mieszkańcy Wąbrzeźna i okolic mieli okazję uczestniczyć w ciekawych wydarzeniach kulturalnych w ramach III WĄBRZESKIEGO FESTIWALU HISTORYCZNEGO, zorganizowanego przez Stowarzyszenie „Wąbrzeska Kultura”.
Festiwal realizowany był jako zadanie publiczne, dofinansowane przez Gminę Miasto Wąbrzeźno. Partnerami współorganizującymi wszystkie wydarzenia Festiwalu były wąbrzeskie instytucje kultury, czyli Miejska i Powiatowa Biblioteka Publiczna im. W. Szlachcikowskiego oraz Wąbrzeski Dom Kultury.
Urodziny fortepianu
Inauguracji Festiwalu dokonał burmistrz Leszek Kawski, 20 czerwca w Wąbrzeskim Domu Kultury. Było to spotkanie muzyczno-historyczne celebrujące 120. Urodziny Fortepianu, znajdującego się w WDK – fortepianu słynnej niemieckiej marki „Bechstein”, pochodzącego z serii z 1896 r. To „arcydzieło sztuki fortepianmistrzowskiej” było w posiadaniu znanej wąbrzeskiej rodziny – państwa Wojnowskich. Po śmierci męża, pani Zofia Wojnowska przekazała fortepian do wąbrzeskiego liceum, a po latach trafił do Wąbrzeskiego Domu Kultury. Wspominał o tym syn, pan Mateusz Wojnowski. Od roku 2000, po gruntownej renowacji i odrestaurowaniu – z inicjatywy ówczesnej dyrektorki WDK Bożeny Walas – instrument ten rozbrzmiewa po dzień dzisiejszy i oby tak było przez następne 120 lat. Uczestnicy spotkania zapoznali się także z krótką historią firmy Bechstein, a fantastyczne i potężne brzmienie instrumentu mogliśmy usłyszeć podczas koncertu w wykonaniu Marcina Mackiewicza – dyrektora Szkoły Muzycznej I stopnia w Wąbrzeźnie. Była to zarazem prapremiera własnych kompozycji fortepianowych tego pianisty, które zrobiły niesamowite wrażenie na wszystkich uczestnikach spotkania. Uwieńczeniem tego dnia był pyszny tort urodzinowy, wykonany przez firmę wąbrzeską.
Żakinada Historyczna – „My Słowianie”
Następnego dnia na wąbrzeskim rynku w słowiańskim klimacie odbyła się Żakinada Historyczna, na której uczniowie wąbrzeskich szkół zaprezentowali konkursowe „Piastowskie przebierańce”, czyli stroje z okresu Piastów – chłopów, chłopek, królów, giermków, rycerzy itp. W konkursie na strój historyczny wzięło udział ponad 60 osób.
Jak twierdzą sami uczestnicy – koncepcji strojów szukali m.in. w Internecie i książkach. Wykorzystali materiały znalezione w domu i w ten sposób mogli oderwać się od rzeczywistości i poczuć się kimś innym, a przy okazji dowiedzieli się czegoś o życiu postaci, za które się przebrali.
Najmłodszym uczestnikiem konkursu był niespełna pięcioletni Marcel Paradowski, który przebrał się za młynarczyka. Worki z mąką ciągnął na pięknym wozie, wykonanym przez tatę specjalnie na tę okazję.
Grupa wojów słowiańskich „Arkona”, przeniosła uczestników żakinady w czasy Piastów. Zaprezentowali kilka historycznych faktów z aktywnym udziałem widzów. Realia tamtych wydarzeń podkreślała sceneria, muzyka oraz oryginalne ubiory.
Natomiast podczas warsztatów historycznych z archeologiem Małgorzatą Kurzyńską – kierownikiem Działu Archeologii Muzeum w Grudziądzu – dzieci chętnie wykonywały tarcze Mieszka I, słowiańskie paciorki, mieszki i miecze. A dzięki wystawie plenerowej „Archeo ziemi chełmińskiej” można było dowiedzieć się, jakie przedmioty używali nasi przodkowie. Własne zbiory zaprezentował młody kolekcjoner z Książek Maciej Sacha (członek Stowarzyszenia „Wąbrzeska Kultura”).
Ważnym punktem żakinady było także podsumowanie Powiatowego Konkursu Historyczno-Literackiego „Co by było gdyby…”, który polegał na przedstawieniu swojej wizji historycznych następstw hipotetycznych wydarzeń. – Przekształciłem legendę o Lechu, Czechu i Rusie wprowadzając wątki fantasy, ponieważ lubię pośmiać się literacko z historii – jak powiedział laureat I miejsca w kategorii „gimnazja” Jakub Delicat, uczeń wąbrzeskiego gimnazjum. Natomiast w kategorii „szkoły ponadgimnazjalne” laureatami I miejsca zostali: Kacper Sadowski, Marta Będziechowska – uczniowie LO w Wąbrzeźnie – oraz Patryk Bańczerowski z Katolickiego Liceum w Chełmnie. W konkursie wzięło udział 31 osób: uczniowie Liceum Ogólnokształcącego w Wąbrzeźnie oraz uczniowie z Gimnazjum w Wąbrzeźnie, Myśliwcu i Nowej Wsi Królewskiej.
Między Gałczyńskim a Kassem
21 czerwca – po południu – jako następne, a zarazem jedno z ważniejszych wydarzeń kulturalnych tegorocznego Festiwalu Historycznego, było spotkanie autorskie z historykiem literatury Wojciechem Kassem, dyrektorem słynnego Muzeum Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego w Praniu, a zarazem znakomitym poetą, laureatem wielu literackich nagród i wyróżnień. Rozmowę ze wspaniałym gościem Festiwalu prowadził pan dr Karol Alichnowicz, znawca i krytyk literacki, nauczyciel w wąbrzeskiej szkole średniej. Zatem było wiele wspomnień o Gałczyńskim, jego czasach , rodzinie, pamiątkach i nietuzinkowych wydarzeniach historyczno-literackich organizowanych w Leśniczówce Pranie.
Podczas spotkania była także zaprezentowana twórczość poety Wojciecha Kassa, jego osobiste refleksje i wspomnienia. Uczestnicy mieli niesłychaną przyjemność wysłuchać wierszy w niezwykłej i poruszającej interpretacji samego autora. A wiersze również są niezwykłe – o przemijaniu, miłości, małych radościach, pełne uczuć i poetyckich obrazów. Nic więc dziwnego, że nie tylko wzbudzały aplauz, ale i prowokowały do dyskusji, która trwała jeszcze po zakończeniu spotkania. Posiadacze tomików wierszy Wojciecha Kassa otrzymali autografy z dedykacją, były również pamiątkowe zdjęcia i zaproszenie do Prania . Wszyscy byli pod wrażeniem charyzmatycznej osobowości naszego gościa, który słusznie twierdzi, że „poezja jest cudem” i tak wiele znaczy w historii ludzkości, przekazując rzeczy ważne dla człowieka.
Jesteśmy bardzo usatysfakcjonowani, że udało się zaprosić na festiwalowe spotkanie do Wąbrzeźna „Dyrektora Prania się Łąk” – jak sam mówi o sobie Wojciech Kass , człowiek z tzw. „wysokiej półki” literackiej.
Szósty Oddział znów wyruszył w świat
22 czerwca, w ostatnim dniu festiwalu historycznego, odbyło się spotkanie, na które zaproszone zostały dzieci z wąbrzeskiej „dwójki” oraz ze Szkoły Podstawowej z Myśliwca. Okazją do niego była promocja książki Gustawy Jareckiej „Szósty oddział jedzie w świat”, wydanej z inicjatywy Stowarzyszenia „Wąbrzeska Kultura”, jako reprint na podstawie oryginalnego wydania zeszytowego przez czasopismo „Płomyk” na rok szkolny 1935/36. Autorka zginęła w 1943 roku w transporcie mieszkańców warszawskiego getta do Treblinki, a jej krótkie życie można zrekonstruować jedynie na podstawie nielicznych ocalałych dokumentów. Można przypuszczać, że w latach 30. XX wieku była nauczycielką w jednej z wąbrzeskich szkół – tam bowiem toczy się akcja jej opowiadania. Odnajdujemy tu nie tylko znajome miejsca i ulice, ale również nazwiska, a nawet lokalną gwarę. Świadczy to o dość bliskich – i nie tylko przelotnych – kontaktach autorki z naszym miastem.
Sylwetkę Gustawy Jareckiej przedstawił uczestnikom Paweł Becker – wąbrzeski historyk – a fragmenty książki czytały bibliotekarki: Sabina Olszewska i Agnieszka Błaszak. Uczestnicy spotkania promocyjnego mogli także wysłuchać fragmentów opowiadania, w wykonaniu odważnych, którzy zgłosili się do głośnego czytania i w nagrodę otrzymali „ciepłe” jeszcze książki na pamiątkę. Miłym gościem spotkania była mieszkanka Wąbrzeźna, bardzo zainteresowana promowaną publikacją, która także przeczytała wybrany fragment.
Publikację będzie można wypożyczyć w bibliotekach powiatu wąbrzeskiego – publicznych i szkolnych, które otrzymają bezpłatne egzemplarze. Natomiast ci, którzy zechcą kupić tę pozycję do domowych biblioteczek, będą musieli poczekać do jesieni, wówczas bowiem planowany jest dodruk.
Gary i fajanse
Ostatnim wydarzeniem Festiwalu było otwarcie w galerii WDK wystawy pt. „Gary i fajanse”. Było to połączenie wystawy fotograficznej oraz eksponatów udostępnionych przez osoby prywatne, także z Wąbrzeźna i powiatu wąbrzeskiego, m.in. przez Irenę Szymion, która w Stanisławkach prowadzi muzeum ludowe w „chacie pod okiennicami”. O znaczeniu dziedzictwa materialnego opowiadał Piotr Kożurno z Międzynarodowego Centrum Zarządzania Informacją (ICIMSS) w Toruniu. Na wystawie można było obejrzeć zarówno ekskluzywną zastawę stołową, jak też proste, wiejskie sprzęty. Prezentacja „Food and Drink” koncentruje się wokół trzech głównych tematów, tj. prywatnych, osobistych i rodzinnych aspektów jedzenia i picia, społecznych i socjalnych aspektów kultury kulinarnej (uczty, biesiady, obyczaje) i lokalnej kultury jedzenia. Na zakończenie spotkania zaprosiliśmy wszystkich na poczęstunek z kuchni Rzepichy, mianowicie „groch z omastą”, bardzo znaną potrawę już w średniowieczu, którą – w późniejszych czasach – uwielbiał sam Król Zygmunt III Waza. W wieku XVI była jedną z codziennych potraw na stole szlacheckim i pańskim. Ci, którzy na koniec Festiwalu skosztowali grochu z omastą potwierdzili jego bardzo dobry smak.
I tym sposobem III WĄBRZESKI FESTIWAL HISTORYCZNY też już przeszedł do historii. Jako organizatorzy, dziękujemy wszystkim uczestniczącym w kolejnych propozycjach festiwalowych, które zapewne przekazały spory zasób nowej wiedzy oraz zapewniły kontakt z kulturą „dobrej jakości”.
Historyczna wystawa jeszcze trwa
Podczas III Wąbrzeskiego Festiwalu Historycznego, w Miejskiej i Powiatowej Bibliotece Publicznej, prezentowano wystawę pn. „Na początku był chrzest – Polska przed i po…”, którą można jeszcze oglądać do września. Obok licznych publikacji i artykułów, w tym wielu nowości, zakupionych specjalnie na tę okazję, jest tu też sporo rekwizytów, które niewątpliwie zainteresują szczególnie męską część zwiedzających – np. średniowieczne elementy uzbrojenia i części rycerskiego rynsztunku. Można również zobaczyć giezło oraz tzw. „motanki”, czyli słowiańskie lalki na życzenie. Wszystkie eksponaty przybliżają dzieje naszego kraju i okoliczności chrztu, który 1050 lat temu zapoczątkował proces chrystianizacji ziem polskich. Wystawę uzupełniają barwne plansze, prezentujące symbolikę: słowiańską oraz państwowości polskiej.
Organizatorzy i współorganizatorzy Wąbrzeskiego Festiwalu