W dniach 29 kwietnia – 5 maja w Kępnie z udziałem 16 najlepszych zespołów w Polsce odbył się Finał Pucharu Związku Piłki Ręcznej w Polsce. W tym gronie znalazły się zawodniczki UKS Vambresia WORWO Wąbrzeźno.
Środa
Jeszcze we wtorek wieczorem, sztab szkoleniowy i zawodniczki przeszły odprawę. Potem czas na odpoczynek po długiej podróży. W środę nasze piłkarki rozegrały tylko jedno spotkanie i to od razu z faworytem tego turnieju MKS Karczew. Pomimo porażki 11:16, był to mecz całkiem niezły w naszym wykonaniu. O przegranej zadecydowały dwie może trzy minuty w pierwszej połowie. Popełniliśmy cztery proste techniczne błędy, natychmiast wykorzystane przez rywalki – relacjonuje trener Jarosław Rutkowski. Druga połowa meczu była już bardziej wyrównana. Każdej ze stron udało się zdobyć po cztery bramki. W drugim spotkaniu tej grupy MUKS Skałka Śląsk Świętochłowice pokonał SKS Kusy Kraków 14:9.
Czwartek
Dzień, w którym obchodzi się Międzynarodowe Święto Pracy dla szczypiornistek Vambresii takim dniem nie był. Rano rozegrały mecz z SKS Kusy Kraków. Był to jeden z dwóch słabszych meczy w wykonaniu naszego zespołu. Remis 14:14, jak się później okazało, był porażką. W kolejnym pojedynku tej grupy MKS Karczew rozbił MUKS Skałkę Śląsk Świętochłowice 21:9, czym zapewnił sobie już awans do kolejnej fazy rozgrywek. Późnym popołudniem w naszej grupie odbywały się ostatnie mecze grupowe, które decydowały o awansie do ósemki. Trzeci ostatni mecz pomiędzy MUKS Skałka Śląsk Świętochłowice a UKS Vambresia WORWO Wąbrzeźno, jak wszyscy myśleli, decydował o awansie do ósemki. Po niezłym zaciętym meczu lepsza okazała się Vambresia WORWO, zwyciężając 15:12. Zwycięstwo, szał radości dziewcząt z awansu do ósemki, gratulacje od trenerów – chociaż do rozegrania był ostatni mecz w naszej grupie pomiędzy zdecydowanym faworytem MKS Karczew a SKS Kusy Kraków.
Trener z Karczewa, mając już zapewnione I miejsce w grupie i wiedząc również o tym, że – przegrywając mecz z Krakowem odpowiednią liczbą bramek wpuści Kraków do ósemki, a Wąbrzeźno z niej wyrzuci – postąpił po prostu nie fair. To co zobaczyliśmy – my i wszyscy inni oglądający to spotkanie, przeszło nasze wyobrażenia – komentuje trener Rutkowski. Opiekun z Karczewa wstawił chyba najsłabszy skład, jakim dysponował. Jednym słowem „podłożył się” krakusom. Wynik meczu 25:6 dla SKS Kusy Kraków mówi wszystko. Pikanterii temu wszystkiemu dodaje fakt, iż na ławce trenerskiej jako II trener siedziała pani profesor AWF Kraków i tolerowała tę sytuację. Ciekawostką jest jeszcze jeden fakt. Była to jedyna wygrana zespołu z Krakowa w całym turnieju.
Po takim występie nasuwa się pytanie. Czy w tym wieku powinno się robić takie numery? A gdzie idea fair play? Nie wspomnę już o moralności i zasadach wychowania dzieci, którym staramy się wpajać uczciwość. Czy pan trener z Karczewa o czymś takim słyszał? Szkoda, że nie widzieli tych litrów wylanych łez przez nasze dziewczyny, jak dowiedziały się, że zostały oszukane i nie awansowały do ósemki, a przecież 40 minut wcześniej cieszyły się z awansu – mówi Jarosław Rutkowski. Tego samego dnia, wieczorem o godzinie odbyło się losowanie ćwierćfinałów o miejsca 1-8 i 9-16. Wąbrzeźniankom w walce o miejsca 9-16 los przydzielił Koronę Handball Kielce.
Piątek
O godzinie 10.30 nasz zespół zmierzył się z Koroną Handball Kielce. Po czwartkowych wydarzeniach nasze dziewczyny niby walczyły, ale myślami były gdzieś indziej. Remis w meczu 13:13 i seria, po 5 rzutów karnych. W niej popis dała nasza bramkarka, broniąc aż cztery rzuty. Wygrana w karnych 2:1 i awans do gry o miejsca 9-12. Niestety popołudniowy mecz wyglądał jak byłby grany przez nasze dziewczyny za karę (wydarzenia czwartkowe dalej miały wpływ na postawę naszego teamu). Porażka 11:16 z Gnieznem sprawiła, że Vambresii pozostała walka o miejsce XI.
Sobota
Przed południem wąbrzeźnianki zagrały ostatni pojedynek Finałów Pucharu Polski. Rywalem były dziewczęta z UKS Olszynka Dzikowiec. Wygrana 15:4 pozwoliła dziewczynom uwierzyć, że mogą w przyszłości odnosić sukcesy sportowe.
XI miejsce nie jest jakimś cudownym osiągnięciem dziewczyn, biorąc pod uwagę ich możliwości oraz aspiracje sportowe. Z kolei tak dalekie miejsce zawdzięczamy postawie dalekiej od fair sztabu z Karczewa. W finale zespół z Karczewa pokonał Kwidzyn i zdobył Puchar Polski. Nasuwa się jednak pytanie, czy musiało się to odbyć kosztem naszego zespołu?
W finałach nasz zespół wystąpił w składzie: Oliwia Gocolińska, Laura Seroka, Wiktoria Moskal, Martyna Klimek, Klaudia Jarocka, Julia Szczepańska, Jula Świś, Ola Szczygieł, Oliwia Kowalkowska, Natalia Kuraśkiwicz, Paulina Rutkowska, Oliwia Armata, Julia Fąfara, Kinga Gołębiewska, Dominika Macikowska, Oliwia Kuraśkiewicz, trener Jarosław Rutkowski.
Foto: UKS Vambresia Worwo