Dwa mecze zagrała wąbrzeska Unia w minionym tygodniu. W środę w arcyważnym pojedynku unici wygrali z Cyklonem Kończewice. W sobotę zanotowali najwyższą porażkę – ulegli w Bydgoszczy Chemikowi aż 0:7.
Zaległy środowy pojedynek z sąsiadem z tabeli był meczem o życie dla obu zespołów. Zwycięstwo dawało unitom spokojniejszą końcówkę rundy. Gra przez pierwsze 45 minut toczyła się głównie w środku pola, a kibice troszeczkę się wynudzili. Emocje zaczęły się po zmianie stron. Remis w tym starciu nic nikomu tak naprawdę nie dawał, więc zarówno Unia jak i Cyklon ruszyły do śmielszych ataków. Pierwsi ucieszyli się goście. Po strzale zawodnika przyjezdnych w kierunku bramki Tajkiewicza, futbolówka trafiła w rękę obrońcy Unii i sędzia podyktował rzut karny. Pewnie na gola zamienił go gracz gości. Po stracie prowadzenia Unici – nie mając nic do stracenia, przejęli inicjatywę i „siedli” na rywalu.Na efekty nie trzeba było długo czekać. Kilka minut po golu dla Cyklonu do wyrównania doprowadził Gościński, który najwyżej wyskoczył do piłki zagranej z rzutu rożnego i mierzonym strzałem głową pokonał bramkarza gości. Piłkarze Unii poczuli, ze ten mecz można wygrać i poszli za ciosem. Kolejną bramkę zdobył Archita i przyjezdni przestali wierzyć w sukces w tym pojedynku. Zabrakło im sił i determinacji, co skrzętnie wykorzystali wąbrzeźnianie. W końcówce meczu prostopadle ze środka pola do wbiegającego Olszewskiego zagrał Czarnecki. Sytuacji sam na sam nie zmarnował napastnik Unii zdobywając trzeciego gola i pieczętując niezwykle ważną wygraną.
Trzy punkty dały zespołowi przewagę nad drużynami walczącymi bezpośrednio z Unią o pozostanie w klasie okręgowej. By być pewnym pozostania w tej klasie rozgrywkowej, wąbrzeskiej Unii potrzebne były potrzebne jeszcze przynajmniej dwa punkty. O nie powalczyli unici w sobotę w pojedynku z Chemikiem Bydgoszcz. Mecz odbył się w samo południe. Piłkarzom przyszło grać z piekielnym upale. Do przerwy trzy dogodne sytuacje mieli zawodnicy Unii. Najpierw w 18 minucie z wolnego uderzał Ciechacki, ale trafił wprost w środek bramki i bramkarz nie miał problemów złapać piłki. W 40 minucie wychodzącego sam na sam z bramkarzem Isbrandta „powalił” trzymając za koszulkę obrońca gospodarzy. Niestety, sędzia faulu nie zauważył. Minutę przed przerwą bramkową sytuację miał Archita, który zamiast dogrywać do Gołębia uderzył na bramkę, ale zbyt lekko, żeby zaskoczyć bramkarza.
Po zmianie stron na boisku grali już tylko gospodarze. O tej części gry nasi piłkarze będą chcieli chyba jak najszybciej zapomnieć. Zaczęło się 5 minut po przerwie. Wtedy Chemik zdobył pierwszego gola. Kolejne bramki padały z minuty na minutę. W doliczonym czasie gry wąbrzeski zespół dobił bramkarz Chemików, który zdobył gola z rzutu karnego. Było to siódme trafienie piłkarzy z Bydgoszczy. Nie pozostaje nic innego jak w najbliższą sobotę zrehabilitować się przed własną publicznością. Rywalem będzie grudziądzka Olimpia. Będzie to ostatni mecz w rundzie wiosennej na własnym terenie. W ostatniej kolejce wąbrzeźnianie zagrają wyjazdowy mecz z Promieniem Kowalewo. Jeśli w obu tych pojedynkach nie zdobędą punktów, będą musieli czekać na wyniki drużyn z Golubia, Kończewic, Torunia i Białych Błot. Początek starcia z Olimpią w sobotę o godzinie 17.00.
Dawid Otremba
1. |
28 |
77 |
25 |
2 |
1 |
81-22 |
|
2. |
28 |
60 |
19 |
3 |
6 |
68-35 |
|
3. |
28 |
53 |
17 |
2 |
9 |
59-50 |
|
4. |
28 |
53 |
17 |
2 |
9 |
42-26 |
|
5. |
28 |
47 |
14 |
5 |
9 |
65-50 |
|
6. |
28 |
46 |
15 |
1 |
12 |
63-38 |
|
7. |
28 |
45 |
14 |
3 |
11 |
55-37 |
|
8. |
27 |
40 |
12 |
4 |
11 |
48-34 |
|
9. |
28 |
37 |
11 |
4 |
13 |
38-45 |
|
10. |
28 |
35 |
10 |
5 |
13 |
50-70 |
|
11. |
28 |
32 |
9 |
5 |
14 |
30-47 |
|
12. |
28 |
27 |
7 |
6 |
15 |
38-55 |
|
13. |
28 |
24 |
7 |
3 |
18 |
42-66 |
|
14. |
28 |
22 |
6 |
4 |
18 |
32-64 |
|
15. |
28 |
22 |
6 |
4 |
18 |
42-62 |
|
16. |
27 |
20 |
5 |
5 |
17 |
25-77 |
|