Czwarty Turniej Trzech Króli, w którym brały udział młode piłkarki ręczne, tradycyjnie odbył się w Koszalinie w dniach od 4 do 6 stycznia. Tegoroczna edycja turnieju nie wszystkim przypadła do gustu i trudno się temu dziwić.
Nie przyjechało wiele zespołów z czołówki krajowej, zabrakło klasyfikacji, pamiątkowych pucharów czy choćby drobnych nagród. Udział zespołów Vambresii Wąbrzeźno był jednak uzasadniony. Naszym drużynom, uwikłanym w zmagania na własnym podwórku, takie spotkanie z kilkoma krajowymi zespołami (juniorki młodsze) i możliwość gry z aktualnymi mistrzyniami Polski (juniorki), na pewno były potrzebne.
Jak wypadła ta konfrontacja? Zespół juniorek młodszych, w piątek, wygrał ze Słupią Słupsk 21:17. To znacząca wygrana, która zadowoliła trenera Bogdana Taczyńskiego. Na chwilę. W sobotę rano drużyna przegrała z Żorami 15:17 i dalej, szczęśliwie zremisowała ze Szczecinem I 19:19 i wygrała ze Szczecinem II 16:12. Zespołowi nie można było odmówić ambicji i walki do końca, szczególnie ze Szczecinem I, gdy zespół uratował remis na 4 sekundy przed końcem meczu.
W sobotę juniorki Vambresii rozegrały dwa spotkania. Przeciwniczkami naszych dziewcząt były zespoły koszalińskie. Juniorki AZS Koszalin chwilami tylko występowały w swoim najsilniejszym składzie, bowiem juniorki wieczorem grały spotkanie PGNiG Superligi Kobiet z KSS Kielce. Nic jednak nie umniejsza zwycięstwa wąbrzeźnianek 21:17. Cenne i wartościowe. Sam mecz emocjonujący, twardy, choć z grany czysto i fair. Drugi mecz dnia był dla naszego zespołu sporym zaskoczeniem, zdziwieniem i… czymś wyjątkowym. Przeciwniczki – byłe piłkarki ręczne, które zakończyły już zawodową karierę sportową (niektóre w zeszłym sezonie), stworzyły ekipę Old Boys (!?). Rzemiosła się nie zapomina i oglądaliśmy kilkanaście piłkarskich numerów w rozegraniu piłki, długie, precyzyjne podania, sprawność kołowych. Chwilami wszystko było na najwyższym poziomie. Że zabrakło paniom kondycji i nie zawsze nadążały za szybkim atakiem naszych… Cóż. Nasze panie, to znaczy wąbrzeskie, pokonywały strach do końca spotkania, mozolnie odrabiały straty i ostatecznie (niezwykle cenne) wygrały mecz 25:22. Cudne widowisko.
W niedzielne święto Trzech Króli wąbrzeźnianki rozegrały po jednym spotkaniu. Juniorki młodsze przegrały z Koszalinem 12:17, a juniorki w drugiej konfrontacji z juniorkami AZS-u zremisowały 19:19.
I jeszcze jedna ważna informacja. Gro spotkań sędziował Michał Taczyński, a robił to w sposób niezauważalny, nienarzucający, niedominujący – pełen profesjonalizm. Głęboki ukłon.
Trener B. Taczyński i kierownik zespołu Robert Krzewiński, choć nie do końca zadowoleni z formy i dyspozycji juniorek młodszych, podkreślali, że ten rodzaj turniejowej konfrontacji jest niezbędny w budowaniu formy i dyspozycji zawodniczek. Że takich możliwości jest coraz mniej… Tylko kiedy są sukcesy, to do chwalenia się nimi, wielu nieuprawnionych staje w pierwszym szeregu.
Młodziczki: Słupsk I, Słupsk II, Szczecin I, Szczecin II, Buk, Koszalin
Juniorki młodsze: Szczecin I, Szczecin II, Koszalin, Żory, Słupsk, Wąbrzeźno: Adriana Sielska, Kasia Majewska, Ewelina Król, Patrycja Ptak, Magdalena Pokorowska, Justyna Kochańska, Jagoda Krause, Dominika Rogala, Angelika Macikowska, Alicja Grabowska, Weronika Niekludow
Juniorki: Koszalin, Wąbrzeźno: Adriana Sielska, Kasia Majewska, Agata Lubowicz, Agata Brachowska, Natalia Rusinek, Paulina Domian, Dominika Brzezińska, Klaudia Zielińska, Agnieszka Lubańska
Jak zawsze przy takiej okazji serdecznie pozdrawiam wszystkich miłośników piłki ręcznej w Wąbrzeźnie i wszystkich innych sportów także. Życzę sportowcom w nowym roku wielu sukcesów, wytrwałości i nieustającej wiary, że zwycięstwa to jest TO, a porażki… TO i jeszcze coś więcej.
Wszystkim na zdjęciu serdecznie dziękuję za spotkanie
Edward Gajewski, Koszalin