19 września rodzice klasowego kolegi Miłosza Jurdziaka zaprosili nas – klasę I b z SP 3 – na działkę.
Tam czekał na nas królik Figielek, z którym się od razu zaprzyjaźniliśmy. Tata Miłosza zapoznał nas ze wszystkimi roślinami, rosnącymi na działce. Mogliśmy smakować maliny, śliwki, winogrona i jabłka. Potem czekała nas praca. Ale najpierw odbył się mały test znajomości narzędzi ogrodniczych. Następnie z pomocą taty kosiliśmy trawę. Potem zbieraliśmy do skrzyni jabłka. Wszyscy grabiliśmy liście i zbieraliśmy je do wiadra. Samodzielnie wyrywaliśmy buraczki ćwikłowe, bardzo się zdziwiliśmy, kiedy jeden z korzeni wyjętych z ziemi był pogryziony. Okazało się, że to szkodniki, które odwiedzają działkę. Potem wykopaliśmy dołki, w których sadziliśmy wrzosy. Pod iglaki kładliśmy agrowłókninę i zasypywaliśmy ją korą. Przygotowywaliśmy również kompostownik. Kopanie łopatą w twardej ziemi nie było łatwe, ale wzajemnie sobie pomagaliśmy. Zasypywaliśmy liście ziemią, będą nawozem na wiosnę dla nowych roślin. Na podsumowanie zajęć tata Miłosza przygotował kartki z nazwami roślin i każdy musiał je znaleźć.
Gdy już prace na działce się zakończyły, przeszliśmy do świetlicy, gdzie czekały na nas soczki i drożdżówka. Pan Jurdziak miał tam przygotowany magiczny karton, do którego wkładaliśmy ręce i musieliśmy dotykiem rozpoznać roślinę. Ci, którzy mieli problem, opisywali co czują, a reszta podpowiadała. Pełni przyrodniczej wiedzy wróciliśmy do szkoły. Lekcja w plenerze dużo nas nauczyła. Miłosz ma Rodziców na Medal.
Tekst i fot. (ts), SP 3