Mieszkanka naszego miasta – publicznie wypowiedziała się na temat budżetu miasta w materiale pt. „Rok budżetowy”. Swoją wypowiedź oparła – jak pisze – na „sprawozdaniu opisowym z wykonania budżetu za 2013 r.”.
Po przeczytaniu artykułu pt. „Rok budżetowy” twierdzę, że jego autorka kompletnie nie rozumie pojęć dotyczących finansów publicznych, budżetu gminy i związanej z tym sprawozdawczości. Tekst jest w całości kłamliwy, ale nie ma się co dziwić, bo taki charakter ma wydawane pismo, w którym ukazał się materiał.
A teraz kilka fragmentów tekstu, które prostuję, by wąbrzeźnianie nie przyjęli kłamstw za prawdę.
„… Dziwne byłoby, gdyby radni, którzy przykładali się do pogłębienia deficytu miasta, a nawet wręcz do zapaści finansowej, głosowali inaczej…” – deficyt uchwalony na rok 2013 wynosił 1.500.000 zł. i w ciągu roku na wniosek burmistrza miasta obniżono go do 0 zł. Słowo „pogłębiali” deficyt jest kłamstwem, gdyż deficyt obniżono do 0 zł i z tego tytułu nie trzeba było zaciągać nowych kredytów czy pożyczek.
„… A tak nawiasem mówiąc, im więcej zmian wprowadzonych w budżecie, tym gorzej, bo świadczy to o braku wizji rozwoju, bo przecież stałe zadanie wynikające z ustaw można precyzyjnie wyliczyć, a nie co chwilę zmieniać budżet…” – zmiany w budżecie w ciągu roku są konieczne przede wszystkim z dbałości o to, aby budżet był prawidłowo realizowany, a wpływające do budżetu w ciągu roku decyzje np. Wojewody Kujawsko–Pomorskiego, Prezesa WFOŚiGW, Ministra Finansów, Marszałka Województwa Kujawsko-Pomorskiego czy z innych instytucji (średnio ok. 50 decyzji w ciągu roku) powodują konieczność wprowadzania ich do budżetu, aby uniknąć naruszenia dyscypliny finansów publicznych, a także uwag i zaleceń kontrolujących finanse gminne, np. Regionalnej Izby Obrachunkowej.
W mijającej kadencji miasto poddane było wielu kontrolom, które kończyły się zawsze pozytywnym protokołem i nigdy nie wskazano, że łamano prawo. A przypomnę protokół RIO/KF/4104/49 z 2002r. dot. kontroli za rok 2001 (kadencja M. Woźniaka), który zawierał cały szereg zaleceń i uwag w zakresie gospodarki finansowej miasta.
„… Zaskoczyła mnie informacja, że budżet miasta za rok 2013 zamknięty został nadwyżką w kwocie 1.800.000 zł. Zaskoczyła mnie dlatego, że zaraz dalej podano, iż miasto ma niezapłacone długi na kwotę prawie 4.000.000 zł, w tym są również zobowiązania przeterminowane…” – tak budżet zamknięto nadwyżką budżetową blisko 1.800.000 zł, te oszczędności w wydatkach pozwoliły spłacić raty kredytów i pożyczek wcześniej zaciągniętych przez miasto, dlatego też udało się w całym roku nie zaciągać kredytów i pożyczek i realnie zmniejszyć zadłużenie miasta. Sugerowanie, że ukryto 4.000.000,00 zł w zobowiązaniach to nadużycie i kolejne kłamstwo. W sprawozdawczości pokazuje się kwoty, które przechodzą w ustawowym trybie do zapłaty na kolejny rok, to nie jest dług, to są zobowiązania niewymagalne wynikające z umów i terminów płatności. W naszym przypadku była to zapłata za budowę targowiska, „13” pensja dla urzędników i nauczycieli wraz z pochodnymi, a także zapłata podatków. W tej kwocie zobowiązania wymagalne to tylko 705,00 zł i są to nadpłacone podatki i opłaty na rzecz miasta które powinniśmy zwrócić podatnikom, lecz nie można ustalić ich adresu.
A więc na słowa autorki „ot, taka inżynieria finansowa…”, odpowiadam, że Pani tekst to „ot, taka manipulacja przedwyborcza”.
„… I teraz już wiemy, dlaczego lepiej było zostawić niezapłacone zobowiązania i wykazując nadwyżkę – możemy uchwalić na rok bieżący budżet z dużym deficytem umożliwiającym zaciąganie nowych kredytów…” – zgodnie z ustawą o finansach publicznych budżet na kolejny rok (2014) tworzymy na podstawie danych za 2011r., 2012r. i 3 pierwsze kwartały roku 2013, a wiec nadwyżka wykonana na koniec 2013 roku będzie miała wpływ dopiero na budżet roku 2015. Ustawa o finansach publicznych zobowiązuje do przewagi dochodów bieżących nad wydatkami bieżącymi i przypomnę że już w 2013r. dochody bieżące stanowiły 39.636.093,30 zł, a wydatki bieżące 36.665.578,72 zł. Przypomnę też, że budżet, który otrzymałem w spadku na 2011 rok posiadał zadłużenie bliskie 60% do dochodów miasta, a na koniec 2013 r. obniżyłem to zadłużenie do 43,2% dochodów miasta. To są niezaprzeczalne fakty.
„… Regionalna Izba Obrachunkowa od dłuższego już czasu zwraca uwagę na wysoki poziom zadłużenia miasta Wąbrzeźna, ale nasze władze się tym nie przejmują…” – trzeba mieć w sobie dużo złej woli, aby nie zauważyć pozytywnych zmian w konstruowaniu budżetu miasta, kondycji finansowej, zmniejszania zadłużenia miasta i pomimo szukania ciągłych oszczędności nie ograniczania wydatków inwestycyjnych. Izba obrachunkowa nie zwraca uwagi na wysoki poziom zadłużenia miasta, jak pisze autorka, a na wysokość zadłużenia, bo taki jest jej obowiązek.
„Rok budżetowy” – to od początku do końca tekst „wyborczy”.
Ja będę robił swoje.
Burmistrz
Leszek Kawski
Wąbrzeźno, 18 lipca 2014 r.